Czy wiecie, że w listopadzie 54 lata temu, nietypowym gościem hajnowskich szkół i zakładów pracy była... niedźwiedzica?
By dowiedzieć się więcej na ten temat, zapraszamy do lektury archiwalnego artykułu z Gazety Białostockiej.
Tekst artykułu: MIŚ WŚRÓD DZIECI (21.11.1967, Gazeta Białostocka)
NA ZDJĘCIU: "Diana" z wizytą w hajnowskiej Szkole Podstawowej nr 1. [skan czarno-białego zdjęcia prasowego; po lewej stronie widoczny mężczyzna w jasnej koszulce i okularach; po prawej stoi niedźwiedzica w kagańcu; mężczyzna ma uniesione ręce, by podtrzymać niedźwiedzia w pozycji pionowej]
Z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Białowieży przed kilkoma dniami w hajnowskich szkołach podstawowych nr 1 i 2, w Narewce i Białowieży gościła młoda, jednoroczna niedźwiedzica "Diana", której towarzyszył jej właściciel. Wspólnie w tym roku odwiedzili wiele miejscowości uczestnicząc w blisko 200 spotkaniach na obozach harcerskich i koloniach, w zakładach pracy, szkołach, domach wczasowych, bazach turystycznych itp. Będący obecnie na emeryturze właściciel i opiekun "Diany", z zawodu leśnik, na każdym spotkaniu wygłasza piękne gawędy nie tylko o życiu niedźwiedzi, lecz w ogóle o potrzebie ochrony przyrody. Pogadanki te, zwłaszcza w szkołach, mają duże walory wychowawcze i propagandowe.
Opiekun "Diany", stale mieszkający w Opolu, blisko połowę swojego życia poświęcił hodowli dzikich zwierząt, pod opiekę brał z reguły zwierzęta chore i wątłe, wymagające szczególnie troskliwej opieki. W ciągu ostatnich 30 lat hodował różne zwierzęta. Były to m. in. węże, lwy, wydry, sarenki, no i oczywiście niedźwiedzie. "Diana" jest jego trzecim misiem.