LIDER POKONANY
Wypowiedź trenera "Sparty" Augustów - Rafał Harasim:
"Zagraliśmy kolejny słaby mecz, nie ukrywam.
Mamy dosyć spore problemy kadrowe. Pomimo dość szerokiej kadry wszystko się jakoś rozsypało. W pierwszej połowie powinniśmy zamknąć mecz, mieliśmy sporo sytuacji i niestety ta skuteczność od dłuższego czasu zawodzi. Mamy problem w przodzie nie strzelamy tych bramek w każdym meczu. Stwarzamy sporo sytuacji, natomiast ich nie wykorzystujemy. Miało to taki skutek, że w drugiej połowie już zagraliśmy słabiej, szybko straciliśmy bramkę i niestety nie dogoniliśmy już wyniku."
Wypowiedź trenera "Puszczy" Hajnówka - Adam Langa:
Jak jednym słowem opisać dzisiejsze wydarzenie i naszą wygraną? JEDNOŚĆ.
Wszyscy byliśmy drużyną: pierwszy skład, ludzie którzy weszli z ławki, również Ci którzy wspierali nie zbierając minuty w tym meczu, kibice śpiewając i dopingując przez pełne 95 minut, dzieci z Akademia Piłkarska "Pasja" Hajnówka, którzy wyprowadzali seniorów na mecz i podawali piłki. Tak powinno być zawsze. Czekałem na taki mecz, w którym każdy z nas poczuje właśnie to, co poczuliśmy grając w tym mega trudnym i bardzo ważnym meczu. Tego mi i chyba wszystkim brakowało. Mam nadzieję, że to będzie przełomowe, że zapamiętamy te uczucie i każde spotkanie będzie od tego momentu tak wyglądało, nie tylko domowe, nie tylko z rywalem z góry tabeli.
Augustów to najlepszy zespół naszej ligi i zdecydowanie zasługują w tym sezonie na awans. Chcieliśmy zrewanżować się za mecz na jesieni, po którym czuliśmy niedosyt, po tym jak wygrywając w pierwszej połowie straciliśmy dwie bramki w dwie minuty (dzisiaj również się to zdarzyło, ale na szczęście nie wpłynęło na ilość zdobytych punktów).
Pomysł jak zagrać przeciwko liderowi i jak ich zneutralizować po części wypalił. W składzie zabrakło tego dnia dwóch typowych środkowych pomocników i musieliśmy zaryzykować. Na rezerwie usiadł Vlad, aby mógł grać drugi obcokrajowiec w środku pola i to się opłaciło, lecz tak naprawdę jeszcze nie graliśmy w tym ustawieniu, a nawet nie trenowaliśmy. Dodatkowo Andrzej Kicel jako defensywny pomocnik, gdzie zagrał bodajże tylko raz przed sezonem przeciwko Turowi Bielsk Podlaski. Skład i ustawienie na ten mecz wcale nie było oczywiste i trochę zaryzykowaliśmy, ale dzięki zaangażowaniu wszystko nam wyszło. Pierwszy raz graliśmy również od pierwszej minuty z pięcioma młodzieżowcami (roczniki: 2001, 2003, 2004, 2004, 2005) zazwyczaj grało ich maksymalnie dwóch, a dobry występ każdego z nich pokazał, że drzemie w nich potencjał, ale potrzebna jest jeszcze koncentracja, żeby pokonywać swoje granice w każdym meczu. Również każdy ze zmienników pokazał się z najlepszej strony. To był nasz dzień i miejmy nadzieję, że będzie się to powtarzało jak najczęściej. Idziemy krok po kroku i chcemy się rozkręcać z meczu na mecz coraz bardziej. Przed nami najtrudniejsze zadanie: powtórzyć wszystkie dobre rzeczy z dzisiejszego meczu, żeby móc się dalej cieszyć grą, a w konsekwencji wynikami. Na tabelę nie spoglądamy, bo nie jest nam to na ten moment do niczego potrzebne, chcemy się radować każdą minutą meczu.
Jack Sparrow Bar & Restaurant
Trio - pizza, grill & bar
Akademia Piłkarska "Pasja" Hajnówka
fot. Andrzej Janiuk