Pewnego dnia do drzwi 6-latków Przedszkola św. św. Cyryla i Metodego w Hajnówce zapukali niespodziewani goście. Zachęcani przez dzieci nieśmiało weszli do sali. Były to dwie pacynki z „KRAINY CISZY” – Tosia i Jurek.
Dziewczynka miała aparat słuchowy, więc mogła słyszeć, ale chłopiec nie słyszał nic. Pokazywał dzieciom znaki języka migowego, dzieci jednak go nie rozumiały.
Pacynki przybyły do przedszkola, aby pobawić się z dziećmi. Okazało się, że zabawa jest trudna dla Jurka, który nic nie słyszy. Jurek nie wiedział, co inni mówią, nie wiedział co ma robić, nic nie rozumiał. Podczas wspólnej zabawy dzieci przekonały się, jak jest w „Krainie ciszy”, jak może czuć się chłopiec. Postanowiły wspólnie z Tosią założyć Jurkowi aparat słuchowy i pomogły mu się z niej wydostać. Potem nauczyły Jurka kilku słów, a on uczył dzieci znaków języka migowego.
Pacynki zostawiły list do dzieci z prośbą o narysowanie tego, co dzięki aparatom słuchowym może teraz usłyszeć Jurek, co nowego może robić i jak się z nimi bawić.
Gdy pacynki przyszły obejrzeć wykonane prace - dzieci obsypały je rysunkami. Każdy chciał pokazać Jurkowi i Tosi to, co narysował. Dzieci tłumaczyły, co może już usłyszeć Jurek. Były bardzo ciekawe, czy rysunki spodobają się chłopcu. Jurek był zachwycony i wspólnie z koleżanką bardzo dzieciom dziękował.
Na koniec przedszkolaki przypomniały znaki języka migowego, których uczyły je pacynki, a Jurek powiedział słowa, jakich nauczył się od dzieci.
Wszyscy długo i czule się żegnali.
Oprac. Ewa Dmitruk
źródło: http://poradniahajnowka.hekko.pl/aktualnosci.html